Nieskazitelna cera, zero niedoskonałości, perfekcyjny make-up... tak zachęcają nas marki
do zakupów swoich nowości kosmetycznych. Obecnie na rynku znajdziemy
różnorodne kosmetyki do makijażu: podkłady, fluidy, korektory które matują, rozjaśniają czy ukrywają niedoskonałości. Kupując kosmetyki do makijażu nie zawsze zwracamy uwagę na ich skład lecz głównie na efekt jaki uzyskamy po jego nałożeniu. Chcemy aby cera była bardziej rozświetlona bądź matowa, zapominając że kosmetyk powinien nie tylko ładnie wyglądać w ciągu dnia ale musi także
Dlatego zdecydowałam się na kosmetyki mineralne które są lekkie,
odświeżają skórę, dbają o nią i posiadają właściwości antybakteryjne.
Stapiają się z skórą dając naturalny, nie przerysowany efekt.
Aby poprawnie wykonać makijaż mineralny z kosmetykami Lily Lolo warto dostosować się
do 3 wskazówek:
1. Przed nałożeniem podkładu użyj kremu nawilżającego
2. Wysyp odrobinę kosmetyku na pokrywkę, nałóż delikatnie na końcówki pędzla
3. Wmasowuj podkład od środkowej części twarzy nakładając kilka cienkich warstw aż
do wymarzonego efektu.
Stapiają się z skórą dając naturalny, nie przerysowany efekt.
Aby poprawnie wykonać makijaż mineralny z kosmetykami Lily Lolo warto dostosować się
do 3 wskazówek:
1. Przed nałożeniem podkładu użyj kremu nawilżającego
2. Wysyp odrobinę kosmetyku na pokrywkę, nałóż delikatnie na końcówki pędzla
3. Wmasowuj podkład od środkowej części twarzy nakładając kilka cienkich warstw aż
do wymarzonego efektu.
Do wykonania makijażu mineralnego ważny jest odpowiedni dobór pędzla. Ja wybrałam Super Kabuki, pędzel jest bardzo miękki i delikatny dla skóry, bardzo dobrze rozprowadza cząsteczki
podkładu mineralnego. Włosie ma 40 mm a sam pędzel może być używany przez wegan.
Jego cena wynosi 90 zł.
Wybrałam również mineralny podkład który posiada naturalny filtr przeciwsłoneczny SPF 15,
mój odcień to średnio-jasny Barely Buff dla jasnej cery. Jest bezzapachowy, lekki i wodoodporny.
Nakładany cienkimi warstwami nadaje skórze naturalne i delikatne wykończenie.
Nie zapycha porów, nie obciąża skóry... za każdym razem po jego zmyciu miałam wrażenie że moja
cera jest gładsza i mniej obciążona niż po drogeryjnych podkładach.
Aby dobrać odpowiedni odcień sypkiego podkładu warto skorzystać z tabelki:
W razie jakichkolwiek wątpliwości związanych z zakupem możemy skonsultować swój wybór
z doradcą poprzez maila bądź zakupić zestawy testowe.
Dla dopełnienia makijażu warto dobrać mineralny korektor, mój odcień to Nude.
Jest to średnio-jasny korektor w sypkiej formule. Muszę przyznać że nie byłam do niego
do końca przekonana ponieważ zawsze używałam korektorów w płynnej formie.
Korektor doskonale ukryje lekkie cienie pod oczami jednak nie należy go nakładać w zbyt wielkiej ilości
aby nie podkreślać zmarszczek. Poradzi sobie również z ukryciem wyprysków które wysusza.
Beztłuszczowa formuła nie zapycha porów, nie powoduje podrażnień.
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z wyboru tej marki.
Lily Lolo nie testuje na zwierzętach, kosmetyki są 100% naturalne i nie tylko upiększają cerę ale również o nią dbają. Mogą być używane przez wegan i wegetarian.
Mam nadzieję, że zaciekawiła Was marka Lily Lolo, a może już ją znacie?
Chętnie poznam Wasze zdanie :).
Zawsze, kiedy wybieram nowy podkład zastanawiam się nad zakupem kosmetyków mineralnych, ale wciąż nie jestem do nich przekonana, chociaż maja tak świetną opinie :)
OdpowiedzUsuńPolecam, mineralne kosmetyki dają naturalniejszy efekt.
UsuńMarki Lily Lolo jeszcze nie testowałam.
OdpowiedzUsuńAktualnie całym sercem jest zakochana w innych kosmetykach o mineralnej formule :)
Obecnie nie wyobrażam sobie bez nich makijażu.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
lublins.blogspot.com
Słyszałam dużo dobrego o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam o tej marce ale wyglada zachecajaco. Z checia byn przetestowala puder mineralny, obecnie uzywam z makeup revolution tez zachwalam sobie :) Zapraszam rowniez do siebie :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić sobie porządny pędzel. Twój wygląda na taki.
OdpowiedzUsuńJest bardzo dobrej jakości i mega delikatny dla skóry.
UsuńWłaśnie jestem na etapie porządkowania swojej przestrzeni - w tym kosmetyczki. Jak na razie używam jeszcze tego, co w niej mam, ale kosmetyki mineralne interesują mnie od dawna i z chęcią bym je wypróbowała. Zwłaszcza, że fajnie jest dbać o cerę również poprzez makijaż :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, dlatego na co dzień używam kosmetyków mineralnych i nie zamienię je na żadne inne.
UsuńJa kosmetyki Lily Lolo testuję od niedawna, ale już mogę śmiało napisać, że jestem w nich absolutnie zakochana. Mają w sboie to "coś" :)
OdpowiedzUsuńMnie zaskoczyły jakością, naturalnością (nie testują na zwierzętach) i prostymi opakowaniami :)
Usuńnie znam marki Lily Lolo :) ale chętnie przetestowałabym ten podkład i korektor :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam same dobrze rzeczy na temat kosmetyków mineralnych :-)
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze nie miałam okazji korzystać z kosmetyków owej firmy.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale chętnie poznam. Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem zakupu kosmetyków mineralnych.
OdpowiedzUsuńJa już od dawna nie używam podkładu.
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w ich podkładzie blondie ;)
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś o marce słyszałam. Akurat bardzo rzadko uzywam kosmetyków.
OdpowiedzUsuńja mam do.sredniego koloru cery i.rowniez.jestem zadowolona.z podkladu. W ogole w to lato kosmetyki Lili Lolo ciagle.mi towarzysza
OdpowiedzUsuńmam kilka produktów mineralnych i jestem zadowolona, tej marki nie znam, przetestuję przy najbliższej okazji:)
OdpowiedzUsuńZnam markę, zdobywa sporo pozytywnych opinii.Używam od nich zestawu do podkreślenia brwi:)
OdpowiedzUsuńNasza piękniejsza połówka ma swój ulubiony zestaw, rzadko eksperymentuje z nowymi produktami.
OdpowiedzUsuńNiestety naturalniejszy efekt jest czasem nie do przeskoczenia dla mnie, potrzebuję kryjących kosmetyków, testowałam sporo mineralnych kosmetyków- były okej ale bez szału. :)
OdpowiedzUsuńKurczę, dużo razy myślałam nad zmianą kosmetyków na mineralne, jednak wciąż nie potrafię się przełamać :/
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam kosmetyków mineralnych, choć obserwuję, że ich popularność cały czas rośnie.
OdpowiedzUsuńSuper :) Muszę przetestować.
OdpowiedzUsuń